Janusz zawsze stronił od nowoczesnych rozwiązań. Internety? Automatyczne systemy? Po co to komu? Janusz wie lepiej!
Przecież “kiedyś tego nie było i było dobrze”. Kiedyś handlowcy używali telefonu stacjonarnego i grubej książki telefonicznej, by nawiązać relację. Tak jak w Wilku z Wall Street.

Może jednak trochę innowacji?

Niestety Jordan Belfort to lata 90’, a świat mocno poszedł w kierunku automatyzacji. Dziś zamiast systemu karteczek oblepionych na monitorze są wydajniejsze sposoby na harmonogramowanie pracy. I nie chodzi o Excela, bo jego Janusz też używał ze średnim skutkiem. Każdą notkę “Pamiętaj – zadzwoń jutro o 14 do Firmy X” można wprowadzić do Jednak co ważniejsze, dedykowany system CRM monitoruje czas i sam wymusza wykonanie wcześniej zaplanowanego działania. Zadania mają przypisany status – do realizacji bądź zrealizowane. System powiadomień codziennie będzie informował, według preferencji czasowych, co dziś trzeba zrealizować – albo zbiorczym e-mailem rano, bądź przykładowo co godzinę. Jeśli handlowiec po zadaniu nie zmieni statusu na zrealizowany, system powiadomi go, że ma przedawnione zadania i będzie o nich informował, póki użytkownik nie zmieni statusu.

Denerwujący spam?

Niekoniecznie. Co prawda, Janusz może narzekać, że “mnie tu jakieś wiadomości przychodzą od jakiegoś admina”, jednak twórcy CRM-ów wychodzą z założenia, że skoro przypisujemy podwładnemu handlowcowi konkretne zadanie, to oczekujemy jego realizacji. Do kont są także przypisane raporty, dzięki czemu zarówno handlowiec Janusz, jak i jego przełożony Krzysztof wiedzą, ile zadań wykonał pracownik podczas wybranego okresu.

Chcesz zobaczyć jak w praktyce dedykowany CRM pamięta za Ciebie o zaplanowanych zadaniach? Zapoznaj się z naszą wersją DEMO

Dodaj komentarz